czwartek, 24 grudnia 2015

Ciasteczka z witrażykami

Ciasteczka z witrażykami, czyli słoneczne święta z kruchymi pysznościami

Na początku chciałam przeprosić za zaniedbanie mojego bloga. Niestety miałam bardzo mało czasu, a moje pieczenie ograniczało się do minimum. W przeprosiny oferuję Wam owy przepis. Moim zdaniem te ciasteczka są oryginalne, jeszcze nigdy u nikogo takich nie widziałam. Ten przepis wymaga od Was odrobinę cierpliwości i trochę zdolności manualnych. Jestem pewna, że gdy już Wasz ciasteczka będą wisieć na choince będziecie z siebie bardzo dumni! Wesołych świąt Bożego Narodzenia! Niech te święta będą dla Was pełne dobrego jedzenia i życzę Wam dużo pozytywnej energii do działania 2016 roku!





Składniki:

- 360 g mąki tortowej
- 120 g cukru pudru
- 1 opakowanie cukru waniliowego (czyli 16 g)
- 240 g masła
- 2 łyżki śmietany (śmietany kwaśnej - ewentualnie możecie ją zastąpić jogurtem greckim)
- ok. jedno opakowanie cukierków typu bon-bon*

*

Wykonanie:

Mąkę wymieszać z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Dodać posiekane masło i przez chwilę rozcierać palcami. Dodać śmietanę i szybko zagnieść ciasto. Wstawić je na 30 minut do lodówki. 
Schłodzone ciasto krótko zagnieść i podsypując mąką, rozwałkować na grubość 4-5 mm. Z ciasta wycinać spore ciastka z dziurką (środek wyciąć mniejszą foremką) i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (jeśli chcemy zawiesić je na choinkę, proszę również zrobić małą dziurkę na sznureczek). W każde ciastko włożyć jeden cukierek (jeśli dziurka jest mała pokruszyć cukierki, gdyż jeśli damy ich za dużo masa cukierkowa wypłynie poza ciasto).
Ciastka piec w temperaturze 180 stopni przez ok. 10-12 minut (ciastka szybko się pieką, proszę je obserwować, żeby nie przypalić). Po wyjęciu z piekarnika ciastka zostawić na blaszce do przestygnięcia (ostrożnie zdejmować z blaszki).






Dorzucam również moją twórczość na lekcję przedsiębiorczości:


sobota, 19 września 2015

Ciasto marchewkowe

Ciasto marchewkowe, czyli szalone marchewki w akompaniamencie białej czekolady i pomarańczy

Moi kochani czytelnicy, na początek chciałam Was przeprosić za to, że ostatnio rzadziej dodaję posty, ale muszę to wytłumaczyć moim brakiem czasu. Przepis na to ciasto znam tak naprawdę od kilku dobrych lat, ponieważ pojawił się on w książce kucharskiej dla dzieci, którą miałam. Udoskonaliłam go ciutkę, ponieważ lubię dodawać coś od siebie do przepisów, które znajduję. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i obiecuję, że następnym razem załączę więcej zdjęć - niestety zanim zdążyłam zrobić jakieś ciekawe ujęcia, ciasto wyparowało... ^^


Składniki:

- 5 jajek
- 2 kubki drobno utartej marchewki
- półtora kubka cukru
- łyżka proszku do pieczenia (niekopiata)
- 2 łyżki soku z pomarańczy
- skóra starta z jednej pomarańczy
- duża garść posiekanych orzechów (włoskich, laskowych lub jakich lubicie)
- kubek oleju
- dwa kubki pszennej mąki
- tabliczka białej czekolady
- garść płatków migdałowych

Wykonanie:

Oddziel białka od żółtek. Białka wlej do misy miksera, a żółtka do kubka.
Wsyp do miski startą marchewkę, dodaj cukier, proszek do pieczenia, sok z pomarańczy, skórkę pomarańczową, orzechy, olej i żółtka. Mieszaj tak długo, aż wszystkie składniki się połączą. Wsyp przesianą mąkę i jeszcze raz wszystko wymieszaj.
Do białek wsyp szczyptę soli. Ubij je mikserem na sztywną pianę. Przełóż do miski z marchewkową masą.
Delikatnie wymieszaj wszystkie składniki i przełóż je do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą formy. Włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 40-45 min.
Roztop w kąpieli wodnej tabliczkę białej czekolady i upraż płatki migdałowe na patelni.
Po lekkim przestudzeniu ciasta udekoruj je czekoladą i migdałami.






poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Brownie z kaszy jaglanej

Brownie z kaszy jaglanej, czyli przemycenie dodatku do obiadu w cieście

Brownie jest to typowe dla kuchni amerykańskiej ciasto czekoladowe. Jego nazwa pochodzi od charakterystycznego, ciemnobrązowego koloru brownie. Ten przepis jest wzbogacony o kaszę jaglaną. Dodanie jej pozwala wzbogacić dietę w krzem, czyli pierwiastek niezbędny do tego, aby nasza skóra, włosy i paznokcie wyglądały pięknie. Ponadto krzem przyspiesza również regenerację organizmu i pomaga utrzymać prawidłowy metabolizm.


Składniki:

- 1/2 szklanki kaszy jaglanej
- 3 jajka
- 1/2 szklanki śmietany 30%
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki kakao
- 1/2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 50 ml oleju rzepakowego
- cukier puder do posypania

 

Wykonanie:

Kaszę ugotuj według przepisu na opakowaniu. Przestudź ją, dodaj resztę składników i zmiksuj blenderem. Masę przełóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz ok. 40 min w temperaturze 180 stopni. Po wystudzeniu posyp ciasto cukrem pudrem. Smacznego!


poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Beziki

Beziki, czyli chmurki chrupkie na zewnątrz i ciągnące w środku

W Internecie nie brakuje poradników, jak idealnie przyrządzić bezy. Małe bezy często nazywam kapryśnikami, ponieważ są one kapryśne - ciężko się je robi. Podobno bezy, nawet z tego samego przepisu, nigdy nie są takie same, decyduje o tym kilka czynników, jak na przykład długość ubijania białek czy wilgotność powietrza. Ten przepis na bezy jest wielokrotnie wypróbowany, udadzą się one nawet początkującemu.
PS Nie byłabym sobą gdybym nie chciała dodać czegoś od siebie do przepisu - połowa moich bez ma metaliczny kolor, a to za sprawą dodania już pod sam koniec łyżki soku z jagód!


Składniki:

- 4 duże białka* (jedno białko o wadze około 40 g)
- szczypta soli
- 240 g drobnego cukru do wypieków
* Mogą być wcześniej mrożone lub pasteryzowane.

 

Wykonanie:

Białka najlepiej, by były w temperaturze pokojowej - z takich białek po ubiciu otrzymamy największą objętość piany. Nie jest to jednak konieczne.
Białka umieścić w misie miksera i rozpocząć ubijanie (trzepaczką do białek). Po lekkim spienieniu się białek dodać szczyptę soli i następnie kontynuować ubijanie na wysokich obrotach do momentu otrzymania gęstej, sztywnej piany (można wykonać szybki test odwracając pojemnik z nimi do góry dnem, białka powinny mocno trzymać się dna misy). Na tym etapie należy uważać, by nie 'przebić' białek. Przebite białka będą wyglądały jak zwarzone, zgrupują się w obłoczki, zaczną podchodzić płynem. Jeśli tak się stało - należy je wyrzucić a cały proces przygotowania rozpocząć od nowa.
Do ubitej piany partiami, stopniowo dodawać drobny cukier do wypieków, po jednej łyżce, cały czas ubijając na wysokich obrotach, po każdym dodaniu. (Uwaga: najczęściej popełnianym błędem jest dodanie całego cukru szybko, na jeden raz, kiedy nie zdąży on ustabilizować piany i nie zdąży się w niej rozpuścić podczas ubijania; taka piana będzie rzadka, bezy z niej nie wyjdą). Cukier powinien rozpuścić się w masie bezowej, co można sprawdzić rozcierając pianę pomiędzy palcami. Powstała piana bezowa będzie gęsta, lśniąca, sztywna. 
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia lub matą teflonową.
Masę bezową przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną metalową końcówką (np. tylką Wilton 1M) i wyciskać na blachę beziki. Postawiać między nimi nieduże odstępy - urosną.
Piec około 1 godz. i 10-20 min w temperaturze 140ºC, najkorzystniej z termoobiegiem. Gotowe bezy powinny być kruche i chrupiące z wierzchu, piankowe lub lekko ciągnące się w środku. Jeśli w takiej temperaturze bezy w Twoim piekarniku wychodzą beżowe zamiast śnieżnobiałych - obniż temperaturę w piekarniku i wydłuż czas pieczenia/suszenia 





A na koniec dodam jeszcze pannę cottę w wykonaniu Jagodzi! Jeśli chcecie możecie również podzielić się ze mną zdjęciami waszych potraw lub przepisami na nie, piszcie na kucharzowanienamaxa@gmail.com.




wtorek, 18 sierpnia 2015

Cieciorka ze szpinakiem

Cieciorka ze szpinakiem, czyli coś dla tych, którzy stawiają na zdrowie i smak

Cieciorka znana również jako ciecierzyca jest bardzo popularna w kuchni krajów basenu Morza Śródziemnego. Smaczna, zdrowa i sycąca, bogata w minerały i białko. Moją propozycją na cieciorkę jest podanie jej ze szpinakiem, choć najpopularniejszym wykorzystaniem cieciorki jest użycie jej do przygotowania hummusu. Przyznam się, że przepis na to danie znalazłam na opakowaniu cieciorki i bardzo wpadł w mój gust!


Składniki:

- 250 g cieciorki
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 750 g szpinaku (świeżego lub mrożonego)
- 50 g płatków zbożowych
- 100 g ziołowego twarożku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa (świeżo utarta lub z torebki)
- suszony tymianek

Wykonanie:

Cieciorkę obficie opłukać, zalać wodą i przez noc moczyć ją w niej. Następnego dnia ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzie, w której moczyła się przez ok. 90 min. Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać. Szpinak umyć usunąć ogonki. Ugotowaną ciecierzycę dokładnie odsączyć. Na dużej patelni lub w woku rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę, czosnek, tymianek, a po chwili również ciecierzycę oraz szpinak. Chwilę dusić, dodać płatki zbożowe. Wymieszać z ziołowym twarożkiem. Doprawić do smaku solą i pieprzem oraz gałką. Mocno podgrzać i podawać na gorąco. Smacznego!


niedziela, 9 sierpnia 2015

Ciasteczka z czekoladą

Ciasteczka z czekoladą, czyli powszechnie znany smakołyk

Moi drodzy czytelnicy, czy tylko mnie się nic nie chcę podczas takich upałów? Podobno wczoraj były rekordowe temperatury powietrza, jakich dawno w Polsce nie było. Pieczenie podczas takich skwarów to po prostu dla mnie ciężki orzech do zgryzienia, bo nie dość, że na polu jest jak w jakiejś dobrej saunie to wyciągam i wkładam moje dzieła do i z piekarnika. Ten przepis jest moim zdaniem optymalnym pomysłem na coś słodkiego w tak upalne dni, ponieważ ciasteczka szybko się pieką, a ciasto jest łatwe w przygotowaniu!


Składniki:

- kostka masła (200 g)
- szklanka cukru
- 1 jajko
- 2,5 szklanki mąki
- szczypta soli
- łyżeczka proszku do pieczenia
- tabliczka mlecznej czekolady albo czekoladowe kropeczki

 

Wykonanie:

Masło utrzeć z cukrem na puszystą pianę, dodać jajko, ubijać. Dodać mąkę, proszek do pieczenia i sól, zagnieść. Na koniec dodać drobno posiekaną czekoladę zagnieść. Z ciasta uformować kuleczki wielkości orzecha włoskiego, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując niewielkie odległości, bo ciasteczka urosną i nieco się spłaszczą. Piec w piekarnikunagrzanym do 190 stopni przez ok. 15 min.






niedziela, 2 sierpnia 2015

Pavlova

Pavlova, czyli słodka chmurka na talerzu

Ostatnio bardzo chętnie zabieram się za pieczenie bez. Są one proste i bardzo smaczne. Pamiętam, że gdy byłam mała ubóstwiałam, gdy babcia kupowała mi malutkie bezy i myślałam:"Hmm.. jak będę duża sama upiekę lepsze". Może moje marzenie w końcu się ziści i doprowadzę mój wypiek bez do absolutnej perfekcji. Aczkolwiek jeszcze długa droga przede mną. Moim zdaniem pavlova jest świetnym sposobem na zrobienie dobrego wrażenia na gościach, ma bowiem wykwinty wygląd, a poza tym pieczenie bezy jest bardzo długotrwałe (prawie półtorej godziny), można więc w międzyczasie zrobić porządki.^^



Składniki:

- 6 białek (najlepiej gdyby były one zimne, łatwiej ubije się wtedy piana)
- 300 g cukru pudru albo drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
- 1 łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny
- 250 g serka mascarpone
- 330 ml śmietany kremówki
- 3 łyżki cukru pudru
- świeże owoce (w moim wypadku kiwi i morele)

 

Wykonanie:

Białka ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodawać po łyżce cukru, stopniowo i powoli, ubijając przez cały czas. Na sam koniec dodać łyżeczkę skrobi i łyżeczkę octu. Zmiksować.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia lub matą teflonową. Na papierze narysować okrąg, nieduży, dwadzieścia kilka cm średnicy. Wyłożyć na niego masę białkową i uformować wyrównując boki bezy łyżką lub szpatułką ku górze. Wstawić do nagrzanego do 180ºC piekarnika i po 5 minutach przykręcić temperaturę do 150ºC. Piec 1,5 godziny. 
Na drugi dzień w misce umieszczamy mascarpone i śmietankę. Miksujemy do chwili aż utworzy się puszysty krem, gęściejszy niż bita śmietana. Pod koniec ubijania dodajemy cukier.
Wystudzoną bezę położyć na paterze. Wyłożyć na nią ubitą kremówkę (bez cukru). Udekorować świeżymi owocami sezonowymi. 




sobota, 25 lipca 2015

Borówkowa chmurka

Borówkowa chmurka, czyli niebieski jest w modzie

Od razu zaznaczę, by nie paść ofiarą jakichś speców od trendów w modzie, że nie wiem, czy niebieski jest aktualnie popularny, był on po prostu popularny dzisiaj na moim stole. Oprócz tych małych ciemnoniebieskich kuleczek, kolor ten ma zastawa herbaciana mojej mamy. Moja mama mówi, że ma ona hohoho tak dużo lat, jednakże ja uważam, że to, iż ma tyle lat nie jest wcale jej wadą. Dzięki uprzejmości mojej przemiłej sąsiadki, mam świeże dostawy borówki amerykańskiej praktycznie kiedy chcę. Na koniec dodam jeszcze, że przepis jest moją innowacją malinowej chmurki, czyli dość znanego ciasta.


Składniki na ciasto kruche:

  • 3 żółtka
  • 30 g cukru pudru
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub pół opakowania cukru wanilinowego, około 8g)
  • 150 g mąki pszennej
  • 100 g masła
Wszystkie składniki powinny być schłodzone.
Składniki na kruchy spód szybko zagnieść ręcznie lub zmiksować w malakserze. Uformować kulę, lekko spłaszczyć, owinąć w folię spożywczą, schłodzić w lodówce przez 60 minut.
Przygotować prostokątną blachę o wymiarach 23 x 33 cm. Wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, wyłożyć nim dno formy: można wcześniej lekko rozwałkować, można odrywać po kawałku i układać w formie, następnie wyrównać np. wałkując szklanką (ułożoną na boku) wewnątrz formy.
Wyrównać, ponownie schłodzić w lodówce przez około 30 minut. Przed samym pieczeniem ponakłuwać widelcem.
Piec w temperaturze 190 - 200ºC przez około 15 - 20 minut lub krócej, do zezłocenia i wypieczenia ciasta. Wyjąć, wystudzić.

 

Galaretka z malinami:

  • 600 g borówek (świeżych lub mrożonych)
  • 3 jagodowe galaretki (ja użyłam galaretek na 375ml wody)
  • 3 szklanki wrzącej wody
Maliny mrożone wcześniej rozmrozić na durszlaku. 
3 malinowe galaretki rozpuścić w 3 szklankach wrzacej wody. Przestudzić, wymieszać z malinami. Odłożyć do lodówki do lekkiego zgęstnienia galaretki. Tężejącą galaretkę wyłożyć na kruche ciasto, wyrównać, schłodzić w lodówce.

 

Krem śmietankowy z wanilią:

  • 500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
  • 250 g serka mascarpone, schłodzonego
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka pasty z wanilii lub nasionka z 1 laski wanilii
Wszystkie składniki umieścić w misie miksera. Ubić (końcówka miksera do ubijania białek) do otrzymania gęstego kremu. 
Uwaga: nie schłodzenie składników minimum 12 godzin przed rozpoczęciem ubijania kremu lub niepotrzebne zbyt długie ubijanie kremu - mogą doprowadzić do jego zwarzenia.
Krem przygotować bezpośrednio przed wyłożeniem na ciasto.

 

Beza z migdałami:

  • 3 białka, w temperaturze pokojowej
  • 150 g drobnego cukru do wypieków
  • 2 łyżeczki mąki (skrobi) ziemniaczanej
  • 40 - 50 g płatków migdałów
Białka umieścić w misie miksera. Ubijać, zwiększając obroty miksera, do otrzymania sztywnej pianki. Dodawać cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, aż do wyczerpania cukru i otrzymania gęstej, błyszczącej piany. Pod sam koniec ubijania dodać mąką ziemniaczaną. 
Formę o wymiarach 23 x 33 cm odwrócić do góry dnem. Wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Masę bezową rozsmarować na papierze na wielkość blachy. Oprószyć płatkami migdałów.
Piec w temperaturze 140ºC przez około 1 godzinę. Beza powinna być chrupka i wypieczona, lekko popękana. W razie konieczności lekko przedłużyć (lub skrócić) czas pieczenia. Wystudzić.
Ciasto wyjąć z lodówki, gotowy krem wyłożyć na galaretkę, wyrównać. Na wierzch wyłożyć wystudzoną bezę. Schłodzić przez 2 godziny w lodówce. Kroić, podawać.
Ciasto kroi się lepiej po nocy w lodówce (beza nie stawia oporu przy krojeniu). Można przechowywać do 3 dni, w lodówce.





piątek, 17 lipca 2015

Lawendowe ciasteczka

Lawendowe ciasteczka, czyli smakujemy nosami

Muszę przyznać, że jest to pierwszy raz od dłuższego czasu, gdy dodaję post w tym samym dniu, w którym przygotowałam oprawę graficzną, zwykle nie mogłam się za to wziąć - lenistwo, ciężka choroba. Inspiracją do wykonania tych ciasteczek było znalezienie w Internecie przepisu na tort lawendowy. Wygrzebała go dziewczyna mojego brata, szybko mi go pokazując. Ku naszemu rozczarowaniu, tort nie miał w sobie prawdziwej lawendy, a jedynie był w kolorze lawendowym. Rozpoczęłam więc poszukiwanie przepisu, który rzeczywiście miałby w sobie coś więcej z lawendy niż tylko aspekty wizualne.


 

Składniki:

- 210 g masła (w temperaturze pokojowej)
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
- 1 łyżka suszonych kwiatów lawendy (lub 2 łyżki świeżych)
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej

 

Wykonanie:

Z podanych składników zagnieść ciasto, a następnie podzielić je na dwie równe części. Z każdej uformować wałek grubości około 3-3,5 cm, który następnie należy owinąć folią i włożyć do lodówki na 2 godziny (można przechowywać go w lodówce do 3 dni).
Schłodzone ciasto wyjąć, pokroić na plasterki o grubości około 5-7 mm.
Ciasteczka wyłożyć na blachę do pieczenia, wyłożoną papierem do pieczenia. Układając ciastka zostawić odległości pomiędzy nimi - gdy się pieką rosną na boki).
Piec w temperaturze 170 stopni przez około 12-14 minut Studzić na kratce.





PS Czy tylko moim zdaniem te ciasteczka są bardzo fotogeniczne i uroczo wychodzą na zdjęciach?^^

niedziela, 5 lipca 2015

Sernik z białą czekoladą i jagodami

Sernik z białą czekoladą i jagodami, czyli fiolet jest w modzie

Na początku chciałam przeprosić moich wiernych "czytaczy" za takie zaniedbanie bloga, czyli nie dodawanie postu przez tak długi czas. Dochodzą mnie słuchy, że tych wiernych "czytaczy" jest już kilku, co jest dla mnie bardzo miłe. Widzę, że to, co robię ma sens i ludziom się podoba. Do tego przepisu nie musicie użyć jagód leśnych, możecie spokojnie użyć bardziej powszechnej i łatwo dostępnej borówki amerykańskiej. Ja użyłam jednak jagód, ponieważ aby je zdobyć, wybrałam się na prawdziwą ekspedycję do niedalekiej miejscowości!


 

Składniki:

- 100 g masła
- 200 g ciastek zbożowych
- 400 g białej czekolady
- 4 łyżeczki żelatyny + 6 łyżek wody
- 400 g kremowego sera (takiego jak na sernik)
- 250 g serka mascarpone
- 500 g jagód

 

Wykonanie:

Przygotować tortownicę o średnicy 20-21 cm (albo tak jak ja, formę o kształcie kwadratu o boku 18-19 cm).
Masło roztopić i odstawić na 10-15 minut do przestygnięcia. 
Herbatniki bardzo drobno pokruszyć lub zemleć w blenderze. Dodać do nich roztopione masło i wymieszać. Masę przełożyć do przygotowanej formy, wyrównać i lekko docisnąć.
Czekoladę roztopić na parze (w misce nad gotującą się wodą) i odstawić do przestygnięcia, ma mieć temperaturę pokojową, u mnie stygła około 35 minut.  
Do rondelka z grubym dnem wsypać żelatynę i zalać ją 6 łyżkami zimnej wody, odstawić na 10 minut, aby napęczniała. Następnie podgrzewać, mieszając, aż żelatyna się rozpuści i zdjąć z ognia.
Oba sery wymieszać mikserem na średnich obrotach.   
Do serów stopniowo, ciągle mieszając łyżką, wlać białą czekoladę. 
Do rozpuszczonej żelatyny dodać 2 łyżki serowej masy i wymieszać.
Rozmieszaną żelatynę wlać do reszty masy serowej z czekoladą i dokładnie wymieszać łyżką. Dodać owoce i delikatnie wymieszać. Masę przełożyć do tortownicy i wyrównać, wstawić do lodówki na parę godzin, najlepiej na całą noc. 
Przed podaniem ostrożnie zdjąć obręcz, oddzielając ciasto od brzegów formy.