środa, 17 czerwca 2015

Ciastka à la oponki z nutellą

Ciastka à la oponki z nutellą, czyli aromatyczne oderwanie od rzeczywistości

We wcześniejszym poście wspomniałam, że przepisy ostatnio znajduję na wszystkich możliwych serwisach i stronach. Ten przepis znalazłam na instagramie jakiejś fitnesski. Jak się domyślacie co nieco go przerobiłam. Owe ciasteczka można wykonać w formie zwykłych muffinków, jednak ciasto bardzo przykleja się do papilocików i jest to bardzo niewygodne. Dlatego proponuję użycie takich foremyjak ja (zdj poniżej).


Składniki:

- 1/3 szklanki jogurtu greckiego
- 1/2 szklanki cukru
- 1 duże jajko
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1/2 szklanki mleka
- 1 i 1/2 szklanki mąki tortowej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- szczypta soli
- około 10 łyżeczek nutelli

 

Wykonanie: 

Zmiksować mokre składniki (pierwsze 5). Wymieszać w osobnej misce suche składniki (następne 5). Do suchych składników dodać mokre i wymieszać ze sobą.
Do silikonowej formy (tej ze zdj powyżej) nakładać po łyżce ciasta.* Następnie wypełnioną silikonową formę włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15-17 min. Po upieczeniu pozostawić oponki w formie na około 5-10 min, żeby ostygły (gdy ostygną ciasto ładnie odejdzie od brzegów). Następnie do dziurek włożyć po łyżeczce nutelli.
*Jeśli nie posiadacie owej silikonowej formy do oponek, nie martwcie się, jak wcześniej wspomniałam możecie zrobić je jako zwykle muffiny. Wystarczy, że będziecie nakładać do papilocików pół łyżki ciasta, na to łyżeczka nutelli i znowu pół ciasta. Pieczcie je tak, jak powyższe à la oponki.




niedziela, 14 czerwca 2015

Truskawkowy jogurtowiec

Truskawkowy jogurtowiec, czyli letnia chwila uchwycona na talerzu

Sezonowe dobroci znowu w ruchu, w końcu w sezonie wszystko smakuje lepiej. Ten deser jest idealny na upalne dni, gdyż dostarcza lekkiego ochłodzenia. Jest kolorowy i prosty w wykonaniu. Przepis na niego znalazłam na mojej ulubionej stronce. Ostatnio mam tak, że wszędzie znajduję interesujące mnie przepisy, np. na instagramie, na opakowaniu po mące, w gazecie i nie wiadomo, który pierwszy wykonać. Pociesza mnie myśl, że już niedługo wakacje i wszystkie te przepisy będę mogła przetestować na moich bliskich. :)


Składniki:

- 150 g obranych truskawek (na wierch)
- jedna galaretka truskawkowa
- 350 g obranych truskawek (do masy jogurtowej)
- 4-5 łyżek cukru pudru
- kilka kropel soku wyciśniętego z cytryny
- opakowanie cukru waniliowego (16 g)
- 500 g jogurtu naturalnego
- 3,5 łyżki żelatyny

Wykonanie:


Galaretkę rozpuścić w 200ml gorącej wody i odstawić do ostygnięcia.
Keksówkę o wymiarach 25x12cm wyłożyć folią spożywczą. Około 150g truskawek pokroić w plastry i ułożyć je na dnie keksówki. Następnie zalać je lekko tężejącą galaretkę i blaszkę wstawić do lodówki, aby galaretka całkiem stężała.  
Żelatynę zalać 1/3 szklanki gorącej wody i mieszać, aż się rozpuści. 
Truskawki (350g) zmiksować na mus i wymieszać je z sokiem z cytryny, cukrem pudrem, cukrem wanilinowym. Dodać jogurt i wymieszać. 
Do żelatyny dodać 3-4 łyżki masy truskawkowo-jogurtowej i wymieszać. Tak rozmieszaną żelatynę dodać do pozostałej masy jogurtowej i wymieszać mikserem. Masę przelać do keksówki z galaretką i blaszkę znów wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc. 
Stężały deser przykryć paterą lub deseczką i obrócić do góry dnem. Zdjąć folię spożywczą i posypać poszatkowanymi pistacjami.



wtorek, 9 czerwca 2015

Kruche ciasto rabarbarowo-truskawkowe z bezą

Kruche ciasto rabarbarowo-truskawkowe z bezą, czyli coś tylko dla wyjątkowych osób

Sezon na truskawki i rabarbar rozpoczęty, więc trzeba korzystać. Przyznam szczerze, że to był mój pierwszy raz, kiedy przyrządzałam coś z rabarbaru - jestem w końcu nowicjuszką w kuchni. Nie wiem, jak to jest ze zdobyciem rabarbaru w warzywniakach w większych miastach, ponieważ mi rabarbar dostarczyła dziewczyna mojego brata, za co jej bardzo serdecznie (kolejny raz) dziękuję. Chociaż dawno, jak to mówi mój tata, rabarbar rósł jak perz, teraz coraz trudniej go gdziekolwiek znaleźć. Warto dodać, że jest on źródłem witamin A, C, E, a także potasu, kwasu foliowego i błonnika. Nie chcę się przechwalać, ale przepis na to ciasto jest po prostu rewelacyjny i ląduje na mojej stercie sprawdzonych przepisów!


Składniki:

- 20 dag mąki pszennej 
- 15 dag cukru pudru
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 10 dag masła
- 2 żółtka
- 250 g rabarbaru
- 150 g truskawek
- 5 białek
- 25 dag cukru pudru

 

Wykonanie: 

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem, dokładnie posiekać z zimnym masłem. Następnie dodać żółtka i szybko zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i włożyć do zamrażalnika na 1 godzinę. Lekko zmrożone ciasto zetrzeć na tarce o dużych oczkach na dno przygotowanej formy (pozostawić kawałeczek do posypania po wierzchu). Dno podpiekać w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez około 13-15 minut. Na ciasto wyłożyć obrane i pokrojone truskawki oraz rabarbar (rabarbar pokroiłam na kawałki o długości około 1,5 cm). Białka ubić na sztywną pianę, dodając stopniowo cukier puder. Pod koniec wsypać mąkę ziemniaczaną i delikatnie wymieszać. Piankę wyłożyć na truskawki i rabarbar. Posypać pozostałym startym ciastem, włożyć do nagrzanego piekarnika.Piec w temp 170 stopni około 40-45 minut.